Podczas konferencji online "Pulmonologia 2020" na której omawiano różne zagadnienia z zakresu choroby płuc w dobie pandemii COVID-19 dr hab. N. med. Tadeusz Zielonka poinformował, że poprawa jakości powietrza przełożyła się na zmniejszenie liczby zgonów.
Specjalista z dziedziny medycyny powołał się na dane zebrane przez Główny Urząd Statystyczny. Wynika z nich, że w kwietniu 2020 r. w Polsce zmarło 30,5 tys. osób, a rok wcześniej w tym samym miesiącu 33,6 tys. W 2018 r. liczba zgonów wyniosła 34,6 tys. Oznacza to, że różnica w liczbie zgonów wynosi 3-4 tys. przypadków. Tymczasem z powodu koronawirusa w Polsce zmarło nieco więcej niż 1 tys. osób.
– To paradoks, ale wynika on z tego, że poprawa jakości powietrza w wyniku izolacji społecznej przełożyła się na zmniejszenie śmiertelności z powodu innych chorób, w tym głównie chorób układu krążenia i układu oddechowego. Dotyczy to Polski, jak też wielu innych krajów Europy Zachodniej, USA oraz Chin
– powiedział dr hab. Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Specjalista z zakresu choroby płuc jest również przekonany, że w całej Europie z powodu poprawy jakości powietrza spadła liczba zgonów.
– Ocenia się, że w okresie pandemii w Unii Europejskiej redukcja śmiertelności na skutek zmniejszenia zanieczyszczeń powietrza mogła sięgnąć nawet 11 tys.
– podkreślił ekspert.
Jak przypomniał dr hab. Tadeusz Zielonka pyły zawieszone PM 10 i PM 2,5 oraz toksyczne związki są odpowiedzialne za choroby układu oddechowego i są powodem powstawania wielu schorzeń.
– Istnieje wykładnicza korelacja między liczbą przypadków infekcji wirusowych a stężeniami pyłów zawieszonych PM2,5 i PM10. Cząstki zawieszone są nośnikami wirusów, przez co ułatwiają im utrzymywanie się w powietrzu. Po przedostaniu się do organizmu prawdopodobnie łatwiej też mogą wnikać do płuc.
– mówił Tadeusz Zielonka.
termedia.pl/Oli/Fot. Pixabay